Dopadł Cię efekt jojo? Chudnij - stawiając Małe Kroczki.

Byłaś na diecie, odchudzałaś się, biegałaś, pływałaś, jadłaś przez tydzień zupę z kapusty? Przez 2-3 miesiące udało Ci się schudnąć? Świetnie. A gdy minęło kilka tygodni widzisz na wadze coraz to więcej kilogramów?  I zaczynasz od nowa swoje „od jutra” ? 

Mnie też to spotkało. Pisałam o tym TUTAJ - KLIK I wtedy na nowo zaiwaniałam po parku, wstawałam wcześnie rano. 
Po czym zwalniając tempo po dwóch miesiącach waga ponownie stopniowo rosła. No nieeeeeeeeeee. 

Zawsze uzyskasz EFEKT JOJO schodząc z diety, zauważasz to i szukasz kolejnej, cudownej.  Nie stosuj diet. Dieta 1000 kcal to istna głodówka. Nie możesz też przez całe życie nie jeść tłuszczy, czy węglowodanów. Nie przytyłaś w miesiąc, więc w miesiąc też nie schudniesz.  To nie są sposoby na całe życie. 

NA CZYM POLEGA JOJO? 
Przy nieprawidłowej diecie i szybkim chudnięciu zmianie ulega tylko wielkość komórek tłuszczowych w naszym organizmie, lecz ich ilość zostaje ta sama. Gdy rezygnujemy z sztywnej diety -  komórki się regenerują, po prostu puchną powracając do stanu uprzedniego. 

Nie róbmy niczego z grubej rury, piorunem.  Naszym problemem jest NIECIERPLIWOŚĆ
Duże zmiany mogą stanowić wyzywanie dla organizmu i mózgu, jesteśmy zdolni przez jakiś czas znosić duże przeskoki: zwiększony wysiłek fizyczny, diety, ale po jakimś czasie mózg mówi „dość , miarka się przebrała!" 

JAK WPROWADZIĆ TRWAŁE ZMIANY W ŻYCIE?
Odpowiedzią jest Metoda Malutkich Kroków.  Jest to możliwe, bo codzienne, minimalne dawkowanie zmiany nie stanowią szoku i nie są związane z większym wyrzeczeniem, czy wysiłkiem. 

Przykład: 
CHCESZ PRZESTAĆ SŁODZIĆ KAWĘ?

Zrób to Małymi Kroczkami!
Nie funduj sobie wstrząsu ograniczając nagle cukier do zera! Posłodź ją każdego dnia odrobinę mniej niż dnia poprzedniego. Organizm niezauważalnie przestawia się do mniejszej porcji, a my nie cierpimy i nie wykrzywiamy się z każdym kolejnym łykiem.
Wykonaj pierwszy malutki krok, który Cię nie zmęczy. 


O co chodzi z dietami?
One nakazują Ci coś jeść, albo nakazują czegoś nie jeść.  A gdy schudniesz i zechcesz któregoś dnia zjeść nagle frytki, pizzę – to się nażresz tak, że nie będziesz mogła się ruszyć.  

Liczyłas kalorie? Serio?  Z tabelami kalorycznymi? Jak długo? Jestem niemalże pewna, że po dwóch tygodniach miałaś dość. 
Dieta to ogromny krok dla organizmu.  Tego nie wolno Ci zjeść!  A to masz jeść ! Zmuszasz organizm do zaakceptowania czegoś wielkiego. Jak ma to zrobić żeby się nie buntować? Wkładasz wielki wysiłek, w to by NAGLE zrezygnować z całej gamy produktów, których będzie Ci brakować. Silna wola, drastyczne zaciśnięcie pasa itp… Robienie czegoś na siłe. To nie przynosi efektów trwałych. 

Nie atakuj organizmu dużymi zmianami. Nie katuj się. Naucz się ułatwiać sobie życie, krok po kroczku, tak by każdego dnia coś małego zmienić.

Zainspirowana książką Gibas Jarosław "Schudnij z Kaizen"


1 komentarz:

  1. Kiedyś byłam na tyle głupia,że odchudzałam się dietą 1000 kalorii.I byłam ciągle głodna.Odpuszczałam po kilku dniach.I odrzuciłam wszystkie diety na kilka lat.I zaczęłam tyć.
    Dopiero z czasem nabrałam wiedzy i dziś wiem,że dieta to złe słowo,które trzeba zastąpić na "Zdrowy Styl Życia" :)

    OdpowiedzUsuń